Sera to zdecydowanie mój ulubiony rodzaj kosmetyku do
pielęgnacji skóry twarzy. Mam (pewnie
złudne) wrażenie, że taki skondensowany kosmetyk zawiera wielokrotnie
więcej substancji aktywnych niż zwykły krem, a to wszystko w dużo lżejszej,
często żelowej formule.
W serum Dermedic pokładałam wielkie nadzieje – zależało mi na
zwężeniu porów, czyli tym, co producent obiecuje. Jeśli jesteście ciekawi jak oceniam ten kosmetyk, zapraszam do dalszej lektury.
Znane mi kosmetyki dostępne na rynku , których zadaniem jest
walka z rozszerzonymi porami zwykle wysuszały
moją skórę, w efekcie, na dłuższą metę produkcja serum ( i zaskórników) zaczynała
szaleć.
To serum nie ma nic wspólnego z wysuszaniem i ściąganiem. Kosmetyk
cudownie nawilża. Skóra twarzy jest mięciutka, znikają suche skórki, uczucie
ściągnięcia czy szorstkości. Staje się promienna i ujednolicona. Brakuje efektu „ściągnięcia”
porów zaraz po aplikacji. Jeśli zależy Wam na szybkim, optycznym
zwężeniu porów, to polecam glinkę zieloną lub czerwoną (np. tę) lub maskę ze
spiruliny (tylko dla osób, których nie odstraszy zapach pokarmu dla rybek)
Kosmetyk kosztuje ok. 30zł/30ml.
Producent opisuje kosmetyk w ten sposób:
- Widocznie zmniejsza rozszerzone pory – nawet do 62% (przy regularnym stosowaniu przez 4 tygodnie)
- Zmniejsza wydzielanie sebum
- Działa rozjaśniająco, usuwa martwe komórki naskórka, spłyca drobne nierówności, nadając skórze jednolity wygląd
- Zapewnia odpowiedni poziom nawilżenia skóry, wygładza, poprawia elastyczność i reguluje procesy prawidłowej odnowy naskórka
- Ma właściwości antyseptyczne (zapobiegające zakażeniom)
- Przyspiesza regenerację skóry, koi podrażnienia
- Niekomedogenny
- Hipoalergiczny
Składniki aktywne:
p-Refinyl, AC.NET, AHA+L-Arginine, Chlorofil, Gliceryna
p-Refinyl, AC.NET, AHA+L-Arginine, Chlorofil, Gliceryna
Moja ocena : 4+ /5
Serum zamknięte jest w szklanej butelce z pipetą. Dzięki
temu aplikacja jest naprawdę przyjemna, a sam produkt niesamowicie wydajny. Serum ma żelową konsystencję, ale na tyle
gęstą, że nie spływa między palcami. Przy zbyt dużej ilości kosmetyku buzia
robi się lepka. Zapach jest bardzo delikatny, raczej apteczny lub nawet męski.
Po aplikacji skóra jest nawilżona, uspokojona, a koloryt
wyrównany. Serum działa
powoli poprzez regulację pracy gruczołów łojowych, więc
wymaga trochę cierpliwości, ale myślę, że warto mu dać trochę czasu. Wypoczęta i
promienna cera po nocy z tym kosmetykiem sprawia, że mam ochotę sięgnąć
ponownie po ten kosmetyk następnego dnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz